czwartek, 27 października 2016

Makaron z warzywami :)

Dziś żytni makaron z warzywami , bo potrzebowałam rozgrzewki w ten chłodny dzień ;)

Po raz kolejny bardzo prosto:)

Warzywa duszone to: cukinia, pieczarki i por
Najpierw podsmażąmy a po chwili dusimy do miękkości, gdy są już gotowe na patelnie dodaję ugotowany makaron i posypuje natką pietruszki, koperkiem i szczypiorkiem :)))

Proste? Nawet bardzo i zdrowe:)
Z makaronu przez długi czas rezygnowałam, a jeśli już to robiłam wersje podobne do spaghetti...


Ciężko było mi dobrać warzywa do makaronu, a makaron lubie bardzo;)

A jakie Wy warzywa lubicie dodawać do makaronu ? :)
Chętnie zainspiruję się Waszymi pomysłami i potestuje różne inne wersje :D

poniedziałek, 24 października 2016

Trzy Kapusty i kopytka z duszoną cebulką :)

Kochani

Dziś danie tak proste że hoho ;)

Zostało nazwane w tym zestawieniu Trzy Kapusty 
 (choć w roli głównej miały być kopytka)
ponieważ w skład surówek wchodzi kapusta na trzy sposoby;)

Przepisy na dodatki
Surówka z kapusty włoskiej 1:
(kapusta włoska, cebulka,jabłko,natka pietruszki,koperek, odrobina soku z cytryny i 1 lyżka majonezu,cukier,sól,pieprz)
kapustę poszatkować ,dodać starte jabłko, dodać cukier i sól (wymieszać żeby kapusta zmiękła) ,dodać też poszatkowaną natkę pietruszki i koperek, na koniec odrobnę majonezu.
 Wszystko wymieszać i poczekać aż się przegryzie;)

Kapusta zasmażana:
Na patelni rozgrzać olej, wsypać mąkę (tak aby mąka połaczyła się z olejem i chwilkę"złapała" razem(ok 1-2 min). Następnie dodać na patelnie kapuste kiszoną i odrobinę wody, zamieszać -doprawić pieprzem :)

Kapusta włoska surówka nr 2:
poszatkować kapustę - osolić delikatnie żeby kapusta zmiękła, następnie zetrzeć jabłko i dodać majonez i odrobinę musztardy.

Kopytka
Uotowane ziemniaki przecedzić i poczekać aż ostygną. Następnie przepuścić przez praskę do ziemniaków, dodać mąkę ziemniaczaną i pszenną a także 1 jajko. Ja na około 1 kg ziemnaków użyłam ok 1/3 szklanki m. ziemniaczanej i ok 2 szklanek mąki pszennej (ale zawsze daję to na oko). Zagnieść wszystko razem, z otrzmanej masy odciąć kolejne części i toczyć z nich wałek który następnie tniemy nożem na mniejsze kawałki aby uzyskać kształt kopytek.
Tak przygotowane kopytka wrzucam na gotującą się osoloną wodę , i odczekuje ok 2-3 min od momentu wypłynięcia na powierzchnię ;) następnie wyławiam, odcedzam i wrzucam do patelni z duszoną cebulką :) Wazne aby nie wrzucać zbyt dużo kopytek na raz do garnka i dobrze dodac ok łyżki oleju do garnka przed wrzuceniem kopytek,wtedy na pewno nic się ne poskleja;)


Cebulka duszona z kostką bulionową grzybową (lub inną):
Pokrojoną dość grubo cebulkę (kroje w piórka i dziele jeszcze na dwie częśći) wrzucam na rozgrzany na patelni olej , gdy się zaczyna rumienić dodaję kostkę rosołową ( w tym przypadku grzybową) -rozpuszczam ją i po chwili dolewam wody;) Cebulkę dusimy do miękkości , ważne aby nie dolewać zbyt dużo wody-tak żeby zdążyła się ona zredukować a cebulka zmięknąć :D


Smacznego;)

niedziela, 23 października 2016

Zupa krem rozgrzewająca i sycąca ;) wege- lubię to! :D

Zupa Krem z warzyw z grzankami i zieleninką;)
idealna na chłodniejsze dni !

To jedno z najszybszych wege dań jakie robie.


Gotuje warzywa ( w tym wypadku użyłam mrożonek):
-brukselka
-kalafior
-marchewka
-szpinak
-brokuł
-fasolka szparagowa
-groszek


oraz świeża cebula (1 szt) i jeden ząbek czosnku.


Przyprawy: sól himalajska, pieprz :)


Warzywa wrzucam do wrzącej wody i przykrecam temperature aby gotowaly sie na wolnym ogniu,osalam troszkę , ale nie za dużo.
W międzyczasie robie grzanki na patelni- chlebek + odrobina oleju.
Gdy warzywa zmiękną wrzucam do blendera razem z częścią wody z gotowania ( wody dodajemy tyle ile chcemy- od jej ilości zależeć będzie to czy krem będzie gęsty bardziej czy mniej) i blednuje około 1-2 minut.

Można dodać opcjonalnie świeżą zieleninkę do zupy razem z grzankami;)
;)

Najfajniejsze jest to że nie trzeba stać przy garach ,krem robi się szybko, prosto i nie trzeba przy nim stać;) i można dodać do niego wszystko co lubimy,miksować dowolne warzywa;)

A Wy jakie kremy lubcie? Smacznego :)


sobota, 22 października 2016

Wege kolacja makaronowa :)

Dzisiejsza kolacja - szybka, rozgrzewająca i sycąca:)

Szybka bo czas przygotowania to tyle ile gotuje się makaron (sos robi się jeszcze szybciej) :)


Także jeśli nie masz czasu a lubisz makarony- polecam:)

Makaron- muszelki:)
Sos- olej,mąka,"mięso"ala mielone roślinne ,przecier pomidorowy
Przyprawy :papryka wędzona,chile,pieprz,sól,czosnek w proszku, odrobna mieszanki ziół włoskich.

Sos przygotowuje w ten sposób: na patelnie wlewam odrobne oleju i rozprowadzam w nim okolo 1-1.5 łyżki mąki,  mieszam przez około minutkę ;) natępnie dodaję wodę (przegotowaną z czajnika gorącą) mieszamy. Dodajemy przecier pomidorowy (w ilości jaka nam odpowiada)- mieszamy.Następnie dodajemy a'la mielone "mieso" roślinne (ja użyłam firmy Quorn, ale w Polsce można użyć spokojnie granulatu sojowego ala mielone;)mieszam i doprawiam przyprawami:)


W międzyczasie dochodzi makaron i wszystko cieplutkie możemy podać ;) 
Smacznego :)




Siemię lniane - naturalny przyjaciel:)

Witajcie

Dziś chcialabym powiedzieć o siemieniu lnianym.
Chyba każdy je zna, wiele osób odrzuca ze względu nas to iż kojarzy im się tylko z galaretowatym kleikiem;) I choć jest wspaniałe w tej postaci - można je spożywać także na inne sposoby idealne nawet dla wrażliwców :D



A dlaczego warto?

Bo siemie lniane jest naszym sprzymierzeńcem w budowaniu dobrego zdrowia a także zapewnia piekne wlosy, paznokcie,cere...
Wiele kobiet, ja takze wiele razy wydawałam naprawdę spore pieniądze na kosmetyki (odżywki, serum, suplementy) zapewniające nam ładne włosy i paznokcie, a często zapominamy że to właśnie z pożywienia i z diety możemy zdziałać najwięcej. Siemie jest idealne jeśli Twoje paznokcie są łamliwe, włosy też poprawiają swoją kondycję przy regularnym spożyciu siemienia:)

Siemię zawiera:
-magnez
-żelazo
-kwasy Omega3
-wit B1
-wit B6
-kwas foliowy
-wit E

Zawiera duże ilości naturalnego błonnika, porpawia pracę układu pokarmowego,działa osłaniająco.
U mężczyzn wspomaga profilaktykę zapobiegającą rakowi prostaty.
Obniża poziom cukru we krwi.
Obniża poziom cholesterolu,
Jest wspaniałą osłoną dla układu pokarmoego, świetne też dla osób które mają problemy z wrzodami żołądka.
Działa wspomagająco i zwiększa płodność- reuluje gospodarkę hormonalną u kobiet!


Jest też świetnym wspomagaczem dla osób odchudzających się :) Wspomaga procesy redukcji tkanki tluszczowej.



Jak je spożywać?

Powinniśmy spożywać 1-3 łyżeczek dziennie.
Siemie można traktować jak wspaniałą przyprawę i dodawać praktycznie do wszystkiego- nie zmienia on smaku potraw a robi naprawde dobra robote w naszym organizmie.
Można je po prostu zmielić i posypywać potrawy siemieniem.
Można też zrobić napar lub kisiel z siemienia lnianego :)
Moim faworytem jest zalanie gorącą wodą (ale nie wrzątkiem) 1 łyżeczki siemienia lnianego na ok 3/4 kubka wody - gdzie po energicznym zamieszaniu uzyskujemy napój gotowy do wypicia:) Jest to szybkie i ja lubie po prostu siemie wypic;)
Jesli ktoś nie wypije tego bo ma jakieś opory ;) po prostu może to samo zmielone siemie lniane użyć do posypania na kanapki/ do salatek i generalnie do wszystkiego - bo nie zmienia ono smaku :)

Mam nadzieje ze przekonałam Was że naprawdę warto rozpoząć swoją przygodę z siemieniem lnianym;) Nie jest to ani drogie, ani skomplikowane, nie zabiera praktycznie w ogóle czasu a działa dla nas już od pierwszego zastosowania.







Poznajmy się :)

Witajcie kochani,
założyłam kanał na youtube który chciałabym poświęcić motywacji, oraz tematyce tego bloga ;)
wszystkich serdecznie zapraszam i chociaż wiem, że muszę dużó rzeczy dopracować to mam nadzieję że przyjmiecie to pozytywnie:)
W końcu nie wszystko da się napisać,czasem po prostu lepiej coś powiedzieć lub pokazać;)
miłego dnia :)

piątek, 21 października 2016

Wegetariańskie gołąbki :)

Dziś przy piąteczku naszło mnie na wege gołąbki :)


Do których użyłam :
ok 1 główka kapusty włoskiej
3-4 listki liścia laurowego

farsz:
ryż paraboliczny
5 dużych pieczarek
pół sporej cebli
ala wegetariańskie "mięso" mielone ( opcjonalnie)
1 kostka rosolowa grzybowa
pieprz do smaku
1 jajko

sos:
ok 1.5 łyżki mąki
ok 4 łyżki oleju
ok 2 szklanek przegotowanej wody
1 lyżka śmietany
pieprz, sól

1. Farsz-Gotujemy ryż prawie do miękkości (no wiecie prawie jak normalnie) , następnie przecedzamy, ja tutaj dodałam pół surowej cebulki, podsmażone podkrojone w kostkę pieczarki, ok 250 g "mięsa" mielonego z firmy wegetariańskiej Quorn (opcjonalnie) następnym razem będzie chyba po prostu podwójna ilość pieczarek (teraz użyłam 5 dużych pieczarek ), do tego gdy ryż jest jeszcze ciepły wrzucam rosołek grzybowy kostke i dodaje pieprzu do smaku:)na kniec gdy wiem że jest już wszystko dobrze przyprawione dodaje 1 jajko.




2. Sparzam kolejne liście kapusty i wycinam grube przezylenia na dole każdego liścia, następnie nakładam farsz i zawijam najpierw boki do środka i roluje;)



3. Gotowe goląbki układam ściśle w garnku lub patelni  głębokiej- do naczynia na dno układam kiilka sparzonych liści kapusty.
Pomiędzy gołąbki można dodać liście laurowe ;)
Zalać wodą - ja dodałam gorąca przegotowaną wode z czajnika i gotowalam na malym ogniu niecałe pół godziny:)

4.Sos- na patelnię wlewam   olej, na ktory wsypuję mąkę i rozprowadzam jedno z drugim , po okolo pół minucie dodaje wodę przegotowaną z czajnika ok 2 szklanek i przecier pomidorowy, wszystko łączę. Po około minucie przelewam do blendera, dodaje soli i pieprzu do smaku oraz około łyżkę śmietany- miksuje;)

Gotowe;))) smacznego ;)


niedziela, 16 października 2016

Surowe kakao na dobranoc ;)

Kakao zawsze polepszało mi nastrój, kojarzy mi się z dzieciństwem z domem, z dobrymi momentami,..
Nie pije codziennie, ale czasami naprawdę lubię sobie sprawić tę przyjemność.
Jakiś czas temu kupiłam sobie kakao w wersji raw -czyli surowej .... 
A to oznacza, znacznie mniej pzetworzonej, bardziej wartościowej ;)

Jeśli wierzyć temu co się mówi kakao wzmaga wydzielanie hormony szczęścia (endorfin) i tu mogę się jak najbardziej zgodzić;) Surowe bogate w wapń, potas, żelazo,mangan,chrom,magnez,cynk dostarcza też antyoksydantów dzięki czemu mamy szansę dlużej pozostać młodzi ;) jako że te opóźniają procesy starzenia;) Działa też odstresowująco i leczniczo.
Surowe kakao , działa dobrze na serce i układ krążenia ,wzmaga koncentracje ,pomaga w walce z anemią pomaga dobry poziom cukry we krwi a do tego daje nam pozytywnego kopa;)
W przeciwieństwie do popularnego kakao nie jest poddawane obrobce cieplnej(prażenie,palenie,suszenie) co pozwala nam przyswajać znacznie więcej wartości z cudownej rośliny jaką jest kakaowiec :D
Uwaga - działa jak naturalny afrodyzjak ! zawiera fenyloetyloaminę która wydziela się w naszym mózgu gdy doznajemy podniecenia seksualnego.
Jest też naturalnym antydepresantem- gdy mamy obniżony nastrój potrafi zdziałać cuda;)
To solidne powody dla których warto spożywać surowe kakao ,przynajmniej mnie to w zupełności przkonuje;)
A do tego smakuje tak cudownie , że ciężko sobie wyobrazić lepszy trunek na chłodniejsze jesienne czy zimowe dni i wieczory ;)



Moja wersja surowego kakao - tylko w asyście mleka roślinnego- dziś mix (sojowe i migdałowe ALPRO) ,ogólnie nie pijam normalnego mleka od około 1 roku ;) (i bardzo sobie to cenie poniewaz mleko krowie nie jest wytwarzane dla ludzi lecz dla cielat , a poza tym jest to okrutny przemysł). 
Uwielbiam szczerze Alpro sojowe- inne pije sporadycznie i jako dodatek miód organiczny (przynajmniej z nazwy :P ) .

Dobrej nocy  i dużo zdrówka dla Was! :)

Mięso - dlaczego unikam mięsa innego niż ryby...

Dziś poruszę temat mięsa w naszej diecie...
Nie jem mięsa innego niż rybie zasadniczo od ponad 2 lat ( z kilkoma wyłamaniami zwykle 2-3 razy w ciągu roku) i jestem z tego bardzo zadowolona ;)


Oczywiście nie zamierzam tu nikogo przekonywać że też nie powinien go jeść, powinien ograniczyć ani nic w tym rodzaju.

Jednak niepodważalnym faktem jest to że da się żyć bez mięsa- i być zdrowym ( w ciągu 2 lat miałam dwukrotnie wykonane badania krwi z dobrymi wynikami) i czuję się znakomicie.
Osobiście uważam że mięso jemy tylko dlatego że tak zostaliśmy nauczeni (tradycja) , a fakt że nie jest nam ono potrzebne do przezycia potwierdzają tysiące wegetarian i wegan.

Co z białkiem - bialko jest dostępne w wielu różnych formach,także w roślinnej - szczególnie w roślinach strączkowych jak fasola,groch,soja ,soczewica i wiele innych..
A dieta bezmięsna może być bardziej pełnowartościowa niż dieta przecietnej osoby żywiącej się "normalnie".

Nieprawdą jest że nie jedząc mięsa nie zbudujesz mięsni- bo wielu sportowców ,w tym też kulturyści decydują się na dietę bezmięsną i osiągają świetne efekty!

Ja nie klasyfikuje siebie do żadnej grupy ponieważ sporadycznie,ale jednak jadam ryby i jak pisalam zdarza mi sie zjesc mieso ale to naprawde srednio 2 razy w roku i to bez wiekszego zapału ,zwykle przy jakiejś uroczystości jak welese czy coś w tym stylu ;) Ryby jadam częściej ale też nie codziennie ,czasem jem kilka dni pod rząd, Czasem 2 tygodnie nie jem wcale;)

Na początku gdy podjęłam decyzję że chcę wykluczać z mojej diety mięso - zastanawiałam się -kurcze OK,ale co jeść ?
A jest tego całeee mnóstwo, owoce, warzywa, pieczywo,makarony, zapiekanki, pierogi, rózne wariacje dań polskich bez miesa- pierogi, krokiety, uszka, kapusta z grzybami, grochem, zupy, salatki,knedle,wegeburgery itp...
Naprawdę uwierzcie mi że możliwości jest tysiące ;)

Warto powiedzieć że dieta bezmiesna moze byc dieta niezdrowo, jesli jemy mnostwo slodyczy ,sera żóltego,produktow macznych itp.
Ale mięso zostalo nawet przez naukowców wpisane na liste produktów szkodiwych dla zdrowia czlowieka na równi z papierosami i innymi truciznami...

Jeśli dodac do tego cierpienie jakie powoduje tradycja niepotrzebnie jedzonego miesa - jedzenie go traci na wartosci do zera w mojej opinii.

Zwierzeta przechodza katusze tylko po to zeby ktos mogl je zjesc i wydalic...
a selekcja zwierzat w podziale na te ktore kochamy jak psiaki ,koty itd a zwierzeta hodowlane na boj jak krowy czy swinie - ktore inteligencja przewyzszaja psy! a ich inteligencja jest porownywana do inteligencji i swiadomosci 3 letnich dzici -jest niesprawiedliwa...

Ludzie oburzaja sie gdy zabijane sa psy w Azji lub innych rejonach świata, ale gdy tuż obok nich ktoś znęca się nad świniami które są inteligentniejsze niż psy- nie widzą w tym nic złego ....

cóż wiem że temat jest delikatny , ale warty poruszenie...

bo jedzenie mięsa jest tylko nawykiem kulturowym który nie jest dla nas niezbędny do zycia ani zdrowia i warto o tym mówić,
aby nie dokładać cierpienia ...

A jeśli chodzi o tytuł posta i kwestię ryb- nie uważam żę jedzenie ryb jest etyczne, i chciałabym w przyszłości odejść również i od tego tematu...;)


Link do filmu pokazującego jak mądre są świnki :)


inteligencja świń- jeśli nie jesz swojego kota lub psa - czemu zjadasz świnię ?



czwartek, 13 października 2016

Ocet jabłkowy - dlaczego warto go pić ! :)

Ocet jabłkowy dlaczego warto pić?

Chcoćby dlatego że zawiera szereg witamin takich jak:A,B,C,E,P
oraz minerałyów m.in. fosfor, potas,siarka,krzem,magnez,żelazo ,zaweira też beta karoten .
Korzystnie wpływa i pomaga przy schorzeniach takich jak:
nadwaga
cukrzyca
miażdzyca
astma
angina (zapalenie gardla,migdałków)
zatrucia,nudnosci ,problemu trawienne
skurcze mięśni
rany oraz oparzenia
nadwaga
chore zatoki
bóle gowy
działa też przeciwnowotworowo
korzystnie wplywa tez na zeby i dzasla, koncentracje, system odpornosciowy, cerę , poprawia pamięć.
Są to podstawowe korzyści którd może nam przynieść stosowanie octu jabłkowego
Wniektrych przypadkach jak np ból głowy stosujemy go zewnęrznie w postaci okładów, z kolei przy zapaleniu zatok w postaci zewnętrznej lecz jako parówki , najpopularniejszym sposobem stosowania octu jabłkowego jest przyjmowanie doustne w postaci napoju .
Bezpieczna dawką octu jabłkowego dziennie jest od 1 -2 łyżeczek dziennie na 3/4 wody- do maksymalnie 2 łyżek stołowych.
Zwykle możemy się spotkać z informacją aby rozcieńczać go z wodą dosłodzoną miodem, jesli dacie radę tak to pić ok, ja nie dałam i szukałam alternatywy (ogólnie odrzuca mnie nawet zapach octu). Znalazłam informacje ze można rozcieńczać go też z sokami - sprawdziłam jabłkowy (lipa, jeszcze bardziej podkreśla smak octu moim zdaniem) oraz pomarańczowy(też mnie nie zaskoczył mile).. Ale metodą prób i błedów trafiłam na sok jabłko-mango i dla mnie był to strzał w 10! Prawie całkowicie niweluje smak octu :) Polecam każdemu z całego serca:)
Tym bardziej że uważam że naprawdo warto pić ocet jabłkowy ,a tak naprawde nie jest to nieprzyjemne ;)
Co bardzo istotne- nie mylcie nigdy octu jabkowego z octem spirytusowym - spirytusowy nie ma żądnych dobrych właściwości dla naszego ciałą a wręcz przeciwnie!!!
Czym kierować się przy wyborze octu jabłkowego - ja kieruje się mętnością :) im bardziej mętny tym więcej "matki " zawiera czyli osadu jabłkowego.
Osobiście piję tylko bragg :

niestety nie spotkalam go nigdy w Polsce..
Przejrzałam allegro aby sprawdzić co jest na rynku chyba kierowałabym się w stronę wyboru tej pozycji :

albo jeszcze lepiej - na allegro są też dostępne octy jabłkowe domowej produkcji - robione przez prywatne osoby i być może skusiałabym się właśnie na coś z tego typu propozycji;)
Jeśli ktoś ma zapał może zrobić ocet jabłkowy sam- to nic trudnego sądząc po przepisach, jednak nie każdy ma waruki i chęci do produkcji samodzielnej - jednak przepisów dla chętnych w internecie nie brakuje ;)
Jestem ciekawa Waszych opinii o occie jabłkowym- może ktoś z Was stosował, stosuje- lub ma zamiar zacząc swoją przygodę z tym naturalnym cudeńkiem ?:) a może wręcz przeciwnie?
Dobrego dnia :)

środa, 12 października 2016

Dzień za dniem :)

Kolejny dzień bez slodyczy ... no nie wliczjac 2 naleśników z dżemem, które słodkie były... ale lepsze to  niz paczka ciastek ! :P

A dziś słów kilka o wynalazku jakim jest :
OCET JABŁKOWY

właściwości octu jabłkowego są mega zachęcające do jego spożywania ;)
Nie mylmy octu jabłkowego ze zwykłym octem spirytusowym - pierwszy jest dobrodziejstwem, drugi pijac regularnie mógłby doprowadzić nas w zza światy ;)

O occie jabłkowym, jak go wybierać i dokładnych jego właściwościach bedzie nastepny wpis, bo jest to temat obszerny i warty uwagi:)

Ja jestem osoba ktora nie przelknie czegos co mi nie spasuje - i podobnie bylo z octem jablkowym-
pierwszy raz po wypiciu octu jablkowego z woda i miodem ,bylam bliska zniechecenia sie ( ja nie cierpie nawet zapachu octu!) :)
Jednak wiedzialam ze ma on dobre dzialanie wiec nie poddalam sie - drugi raz wypilam 1 lyczeczke z ok 3/4 szklanki soku ...
i tu wyprobowalam rozne soki:
pomaranczowy,jablkowy i....
zaden z nich nie wieluje smaku octu tak jak jablko +mango-
ogolnie wszytskie soki cos+ mango pasuja idealnie i naprawde DA SIE ! to wypic;)

Zapewniam -jesli myslicie jak ja ze ocet jest be, sprobujcie tego patentu-
na zdjeciu tego bloga jest sok jablkowy- bardzo dobry jakosciowo-ale
ocet jablkowy i jablko to lipa;)
zmusilam sie ale mowie Wam jablko i mango to strzal w dyche zeby zgubic smak octu;)

DLACZEGO go pije?
-aby schudnac (nie pilam regularnie wiec sie nie wypowiem na razie)
-hamuje apetyt (a tu sie wypowiem :D - dziala , po stokroc DZIAŁA !!!)
Po wypiciu nawet minimalnej ilości efekt po minucie gwarantowany :)
nie chce sie jesc i juz :P
- trzecim powodem jest fakt ze wiem ze procz tych powyzej motywacji wiem ze jest po prostu zdrowy, i dziala jak lekarstwo.

Wazne ocet musi byc do 5% kwasowosci i warto poczytac o tym dlaczego...
Znany chyba najbardziej  w Polsce producent octu jabłkowego - 
sprzedaje produkt tak zapakowany ze łatwo uwierzyc ze to ocet jabłkowy -
a to ocet spirytusowy aromatyzowany jedynie jabłkami ;//
serio uwazajcie zeby nie zrobic sobie krzywdy ;)

Podobno bardzo łatwo zrobic go samemu ,ja nie pałam chęcią produkcji octu więc kupuję
i szczerze polecam markę BRAGG, który zawiera "matkę" czyli osad z jabłek...

Więcej o occie będzie już niebawem, tymczasem życzę miłej nocki wszystkim-
jest już póżno więc czas kończyć ten dzień;)
Dobranoc !

wtorek, 11 października 2016

Powrót i pierwsze podrygi :)

Witam Was po dlugiej przerwie ...
Sporo sie dzialo przez ten czas.. przeprowadzka , zarzucenie diety niestety i cwiczen ...
Cóż z ręką na seru przyznaję że zaniedbałam te sprawy ;/
I odczulo to moje cialo i dusza;)
Zmiany ,zmiany - uwielbiam zmiany , lubie gdy cos sie dzieje, jednak przy kazdej przeprowadzce zwykle moja dieta polega ;)
ale na szczescie przeprowadzki wiecznie nie trwaja;)
Tak bardzo sie zasiedzialam ze myslalam ze juz nigdy nie rusze sie z kanapy...
ruszylam sie wczoraj do treningu ogolorozwojowego-totalny lajcik ;) jakies 15 minut - jednak dla mnie nawet treningi dla poczatkujacych i bez formy to wyzwanie;)

Dzis odpalilam "zakurzona" juz aplikacje endomodo i ... pobieglam hehe
ok ok ,
to nie byl bieg- a marszobieg;) czyli bieg a po chwili marsz- niestety kondycja nie pozwala mi na bieg jeszcze;) ale mam marzenie zbudowac sobie kondycje i do biegu (trzymajcie kciuki ) :)

Powiem tak- niejedna osoba wysmialaby zapewne moje biegopodobne podrygi przechodzace co chwile w marsz .... ale ciesze sie ze zrobilam ten pierwszy krok...czuje ze moje cialo cale sie dotlenilo tym biegiem .. niesamowite uczucie :) wrociłam i rozgadałam się na maxa naładowana energią kosmosu chyba :P
buzia nie chce przestac sie smiac hehe
A po bieganiu konieczne dla mnie :
herbatka- tu lipa z dodatkiem miodu ...mmm :)




Byl to tez moj pierwszy dzien "bez" słodyczy , miałam jeden kryzys, ale oszukałam tę zachciankę jogurtem alpro kokosowym z dodatkiem raw kakaoora z miodu :) tak udalo mi sie kryzys przetrwac półśrodkiem ;)

Wczoraj uslyszalam od pewnej osoby ze dieta podczas odchudzania to 70% sukcesu a 30 % to cwiczenia - wiec przechodze na zdrowsza wersje diety ;)

Dobrej nocki ,ahoj :)